Z inicjatywy Międzynarodowego Towarzystwa Zapobiegania Samobójstwom (IASP) i przy wsparciu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) 10 września został od 2003 roku ustanowiony Światowym Dniem Zapobiegania Samobójstwom. Jak podają Autorzy Raportu „Zachowania samobójcze wśród dzieci i młodzieży. Raport za lata 2012-2021. Na podstawie danych KOMENDY GŁÓWNEJ POLICJI” Każdego roku w Polsce dochodzi do ponad 5 000 samobójstw. Więcej osób ginie w wyniku śmierci samobójczej niż w wyniku wypadków samochodowych. W 2021 roku odnotowany został aż 77% wzrost zachowań samobójczych wśród młodzieży. Raport dotyczący zachowań samobójczych wśród dzieci i młodzieży za lata 2012-2021 – Życie warte jest rozmowy (zwjr.pl). Temat ten poruszany jest również przeze mnie na zajęciach ze Studentami jak i w pracy z zespołami nauczycielskimi, gdyż próby samobójcze czy też samobójstwa dokonane mają coraz częściej miejsce bardzo blisko nas. Wśród znajomych nam rodzin, w szkołach, do których sami kiedyś uczęszczaliśmy. Potrzeba działań prewencyjnych jak i postwencyjnych jest coraz intensywniejsza, zaś cierpienie, którego doświadczają bliscy samobójcy bywa, że jest obciążone gniewem, poczuciem winy, czasem wstydem czy nawet upokorzeniem. Wiele z tych emocji ma swe źródło w reakcjach społecznych na informację o śmierci samobójczej. Piętrzące się domysły, szepty, wątpliwości czy też brak umiejętności zachowania się w obliczu straty potęgują ból po obu stronach, i wśród żałobników, i wśród świadków dramatu.
Wielu rozterek i dodatkowych ran można by uniknąć. Nie jest to proste, gdyż temat śmierci i żałoby wciąż wywołuje społeczny opór, ale zauważyć można narastającą potrzebę zdobywania wiedzy w tym obszarze. Coraz głośniej słychać prośby o pomoc, o wsparcie. Coraz wyraźniej wybrzmiewają pytania. Na przykład:
Jak poradzę sobie z pustką?
Jak zbuduję nową rzeczywistość?
Dlaczego?
Jak przezwyciężyć smutek?
Jak mam o tym powiedzieć dzieciom?
Jak mam dalej żyć?
Jak być obok kogoś, kto cierpi?
Jak mogę pomóc?
Czy dobrze zrobię, jeśli… ?
Od wielu lat udzielam odpowiedzi na takie pytania jako pedagożką i nauczycielka akademicka. Ale formuła wykładu czy warsztatu nie jest właściwą, by zaopiekować ból, podtrzymać ramię, pozwalać płynąć łzom. Dlatego stworzyłam Alfabet Żałoby. Miejsce, w którym będziemy mogli porozmawiać o cierpieniu, tęsknocie, o potrzebach i obawach. Bezpieczną przestrzeń wsparcia, w której będzie można dzielić się uczuciami, wspomnieniami i myślami, bez obaw o ocenę czy krytykę. Bez względu na to, czy strata jest nową, dotkliwą raną czy też wspomnieniem, które czasami boleśnie o sobie przypomina. To też miejsce, w którym możesz nauczyć się towarzyszyć w żałobie komuś bliskiemu. Bo przecież nikt tak naprawdę nie uczy nas, jak być, jak się zachować, co można powiedzieć a czego lepiej nie mówić…
Nina Harbuz, moja wspaniała koleżanka z Instytut Dobrej Śmierci powiedziała kiedyś, że „Żałoba jest jak odciski palców. Każdy ma swoją”. Zgadzam się. Żałoba jest indywidualnym doświadczeniem. Niezwykłe jest jednak to, że dłonie możemy wyciągać i podawać, palce splatać. Możemy nimi delikatnie dotykać, otulać i głaskać a nawet wskazywać kierunek. Możemy oferować życzliwą obecność co niniejszym czynię, zapraszając Państwa na swoją stronę alfabetzaloby.pl